Dawno nie pisałam. Sierpień przeleciał szaleńczo... Czasu ledwie starczało na oddychanie. Ruszyłam niedawno z maszyną:) Stęskniła się za mną, wyczyściłam ją z kłaczków, naoliwiłam i oto co powstało:) Najpierw nieśmiało metoda prób i błędów powstał fotel. Niech żyje wynalazca kleju w pistolecie. Część była szyta, a cześć klejona. Pan Borsuk stwierdził, że podnóżek byłby fajny, więc się wzięłam z podnóżek... Po tym wszystkim stwierdziłam, że nie mam gdzie robić sesje moim Aniołom, zrobiłam makietę pokoju, ogólnie jestem zadowolona.
jak zobaczyłam to pierwszy raz myślałam że to twój kącik robótkowy...a tu miniatura :-D śliczne to jest, moja córka jak by to zobaczyła to pewnie by mnie zamęczyła ;-)
ReplyDeletedotarłam na bloga, świetny zestaw tylko ławy i kawki brakuje dla Tild, piękne rzeczy szyjesz, jestem pełna podziwu i miłego dnia życzę!
ReplyDeleteprzepiękna tkanina, śliczny kącik :)
ReplyDeleteOOO rany dam się pokroić w plastry za tą tkaninę gdzie można ją kupić?? zdradź jeśli możesz :)
ReplyDeleteBONOTEX- Bielsko Biała, nie wiem czy poza Bielskiem mają sieć sprzedaży :) Pozdrawiam
ReplyDeletedziękuję napewno sprawdzę :)
ReplyDelete