Monday 2 July 2012

Zajechałam maszynę, a w zasadzie bębenek. Zdiagnozowałam ją telefonicznie z serwisem. Stukało w bębenku, więc wyczyściłam odkręciłam naoliwiłam i nic, bez bębenka nie stuka… Okazało się, że ten pieroński bębenek to część, która się eksploatuje i nie podlega gwarancji … Trudno… Nie do końca wyszło źle, bo załapałam się na darmową przesyłkę iiiii, przy okazji kupiłam sobie  (nareszcie hura hura hura!!! )  stopkę do pikowania :) Jak tylko do mnie dojadą to znowu biorę się do roboty!!!

Pozdrawiam wszystkie zdolne rączki :*:*:*

2 comments:

  1. Życzę powodzenia w naprawie i żeby już nic się nie psuło:)

    ReplyDelete
  2. :)
    U mnie też zajechał się bębenek:( i niestety okazało się, że na nowy muszę czekać ok. miesiąca:(

    ReplyDelete